wtorek, 3 września 2019

Grecja?

Czas na moje ulubione pytania:

Co zobaczyć/ gdzie pojechać/ gdzie zanocować na Peloponezie?

Mamy w planach Korynt, Mykeny, Argos, Nauplion, Epidavros, może nawet Spartę. Ale to takie oczywiste miejsca, a może coś nieoczywistego?

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Migawki z podróży samolotem

Dziś (20.07.2019) o burzach (to słowo się pojawi wiele razy, bo jak inaczej nazwać burzę, żeby nie udawała, że jest czymś innym?)
Najpierw śledziłam na trackerze lot K. i było to delikatnie stresujące jak samolot poleciał w zupełnie nie tym kierunku. Tzn mógłby jeszcze bardziej, bo np na północ, ale lecąc z Düsseldorfu do Madrytu na początek podróży wybrał kierunek wschodni. Potem trochę się kręcił, bo albo pogoda, albo tak jest zawsze, że do Madrytu podchodzi w skomplikowany sposób pomiędzy górami.
A potem były burze. Nawet moja aplikacja do informacji o zagrożeniach odezwała się dwa razy (pierwszy i jedyny raz w związku z burzą, a burz u nas nie brakuje...). Jak potem miałam okazję sprawdzić, wszystkie samoloty, które miały odlecieć koło 16, wyleciały dopiero po 17:30. A ta maszyna co miała mnie do Madrytu zabrać, miała też opóźnienie, bo nad Nadrenią szalały burze. Mam nawet screen że strony śledzącej burze:


Nieźle, prawda? One zawsze są w tym kierunku, tu akurat nic dziwnego.

I mam też wyjaśniającą opóźnienie, czyli jak daleko trzeba było burzę minąć, grafikę z flightradaru:

To Marl na mapce to jakieś 60 km w linii prostej od lotniska.
Ale poleciałam i doleciałam, ze sporym opóźnieniem. Dodatkowe opóźnienie dało mi mylenie znaczków metra, o którym pisałam w poprzednim poście.

cdn...

niedziela, 21 lipca 2019

Podróże pani doktorowej

Bycie panią doktorową to już nie to co kiedyś. Był powszechny szacunek, że się męża do stopnia doktorskiego doprowadziło, a teraz to oni wcześniej doktora robią niż się żenią ;)
Teraz zostało korzystanie z turystyki konferencyjnej. Tzn on korzysta, a ja korzystam, że on korzysta.

środa, 1 maja 2019

Strzeż się...

Majówka w toku.
Co ciekawe, majówka wg słownika to po prostu wypad za miasto. Czy można więc spędzać majówkę w (innym) mieście?
Również ciekawe dla mnie jest, że słownik uznaje za majówkę wypady za miasto na wiosnę i w lecie, czyli wcale w maju być nie muszą.
Teraz majówkę wydaje się mieć jednak trochę inne znaczenie - obowiązkowy wyjazd z miejsca zamieszkania z okazji przedłużonego weekendu. Więc jest to zwykle okolica 1-3 maja, a potem czasem jeszcze na Boże Ciało. Macie w Polsce dwa długie weekendy to korzystacie. U mnie w tym roku nie ma szansy na pełnoprawną majową majówkę, bo 1.05 jest w środę, więc ani w te ani wewte. Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć dlaczego, choć muszę czasem informować, że ten fakt ma miejsce, że... Niemcy nie obchodzą święta 3.05. Ale za to mamy lepiej, bo mamy (tym razem wszystkie w czerwcu) jeszcze 3 przedłużone weekendy, których Polakom zabrano. Tzn dwa zabrano, bo Boże Ciało jest jeszcze wciąż.
Ale na razie póki maj i wasze majowe wyprawy, to dokończę tytuł, żeby nie było...
Jak będziecie w lesie, strzeżcie się kleszczy. To bardzo niebezpieczne ostatnio bestie... Ja to całkiem poważnie piszę.
Zdjęcia kleszcza nie będzie. Wybaczcie.
I bawcie się dobrze.