poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Migawki z podróży samolotem

Dziś (20.07.2019) o burzach (to słowo się pojawi wiele razy, bo jak inaczej nazwać burzę, żeby nie udawała, że jest czymś innym?)
Najpierw śledziłam na trackerze lot K. i było to delikatnie stresujące jak samolot poleciał w zupełnie nie tym kierunku. Tzn mógłby jeszcze bardziej, bo np na północ, ale lecąc z Düsseldorfu do Madrytu na początek podróży wybrał kierunek wschodni. Potem trochę się kręcił, bo albo pogoda, albo tak jest zawsze, że do Madrytu podchodzi w skomplikowany sposób pomiędzy górami.
A potem były burze. Nawet moja aplikacja do informacji o zagrożeniach odezwała się dwa razy (pierwszy i jedyny raz w związku z burzą, a burz u nas nie brakuje...). Jak potem miałam okazję sprawdzić, wszystkie samoloty, które miały odlecieć koło 16, wyleciały dopiero po 17:30. A ta maszyna co miała mnie do Madrytu zabrać, miała też opóźnienie, bo nad Nadrenią szalały burze. Mam nawet screen że strony śledzącej burze:


Nieźle, prawda? One zawsze są w tym kierunku, tu akurat nic dziwnego.

I mam też wyjaśniającą opóźnienie, czyli jak daleko trzeba było burzę minąć, grafikę z flightradaru:

To Marl na mapce to jakieś 60 km w linii prostej od lotniska.
Ale poleciałam i doleciałam, ze sporym opóźnieniem. Dodatkowe opóźnienie dało mi mylenie znaczków metra, o którym pisałam w poprzednim poście.

cdn...