wtorek, 28 lutego 2017

Jak świętować Ostatki? albo raczej... gdzie? Karnawał na świecie część 1.

U nas w PL Ostatki nazywane są też Śledzikiem i ta tradycja zagryzania śledziem wiadomego alkoholu jest chyba najpopularniejsza, ale pewnie i ona trochę umiera? W ulubionym pubie jest dziś śledzik gratis. FB przypomniał mi naprawdę niezłą prywatkową imprezę sprzed paru lat. Zwykle imprezy są przenoszone na sobotę przed lub (niestety) na sobotę po, co raz chętniej z takiej okazji się przebieramy. Zdarzało się w ten wyjątkowy wtorek w środku tygodnia pójść do klubu potańczyć i nie bywało aż tak pusto. Oczywiście w ciągu całego karnawału są organizowane bale w strojach wieczorowych albo przebierane. Czy są jakieś zwyczaje i sposoby na świętowanie ostatniego dnia karnawału, których nie znam? Pewnie tak, bo przecież Polska to duży i bogaty kulturalnie kraj...

Chciałabym jednak zmienić pytanie z "jak" na "gdzie", bo to potrafi zrobić wielką różnicę :)

Oczywiste są takie miejsca na Rio, Wenecja... Niektórym może obiło się o uszy New Orleans, pewnie Hiszpania przyszłaby może komuś na myśl, ale pewnie mało kto wpadnie na to jak szalony może być karnawał w... Niemczech :)

Ostatnie trzy to moje osobiste doświadczenia z ostatnich 2 lat i z chęcią się nimi podzielę, ale trzeba by to zrobić w kawałkach, żeby nie stworzyć epopei. Ponieważ i tak nie macie już szans (prawie) by gdziekolwiek dołączyć, to pozwolę sobie to podzielić na mniejsze wpisy, a póki co można sobie oglądać transmisję na żywo z Nowego Orleanu (albo obejrzeć później, ale ostrzegam to będzie parę dobrych godzin)


trochę lepszy dźwięk i wyższa jakość jest na facebooku 

 Jeśli nie wiecie co tam się dzieje, to oczekujcie cierpliwie kolejnego wpisu.

i jeszcze na deser kolejny link do fb


z chęcią wrzuciłabym to jako filmiki tu otwierane, ale... nie wiem jak :D


niedziela, 26 lutego 2017

wiosenne porządki

Postanowiłam po dwóch latach zrobić porządek z blogiem, a może nawet go ruszyć. Długo się zastanawiałam co z nim robić, bo żadna z popularnych form blogowania ani mi się podoba ani mi wychodzi. Zrobię to jakoś zupełnie po swojemu... Dlaczego taka nazwa? Dlaczego taki nickname? O co w tym wszystkim chodzi? Oraz "dlaczego nie zostałam sławnym blogerem i vlogerem?" Może kiedyś napiszę, nic nie obiecuję, bo przejrzałam dziś stare posty z obietnicami i aż żal... :P

Mam ze 2 nieopublikowane posty na bloggerze i jestem pewna, że parę więcej było na starym smartfonie, który zapadł w śpiączkę - niby działa, ale nie da się z nim skomunikować. Jeśli ktoś zna jakiegoś dobrego smartfonowego magika, to ja chyba chętnie skorzystam, o ile nie każe sobie złotem płacić, ani królestwem, ani księżniczką... 

Zobaczymy co z tego wyniknie. Na dziś poszło dostosowanie wyglądu i funkcjonalności do moich potrzeb. Dobranoc.